Monterosa

Ceremonia Puja, Advence Base Camp, od lewej Ritemba, Lilli, Bartek, Luigi, Ralf, Nacho, Ferran, Lakpa, 27 IV 2012, fot. Bartlomiej Wroblewski

Nie spotkałem wspinacza na Everest, który nie korzystałby z usług agencji wspinaczkowych. Zakres wsparcia, który otrzymuje jest wypadkową celów jakie sobie stawia lub możliwości finansowych jakimi dysponuje. Ogólne zasady są następujące: im więcej płacisz, tym więcej wsparcia otrzymujesz, im więcej płacisz, tym średni poziom wspinających w twojej grupie jest niższy.

 

W chińskim Base Camp doliczyłem się w tym roku dziesięciu podobozów. Niektóre należą do znanych agencji wspinaczkowych bądź ekspedycji narodowych. W większości jednak są to niewielkie obozy mniej renomowanych agencji. Jedną z nich jest Monterosa. W 2012 r. Montarosa ma siedmiu klientów, pięciu własnych oraz dwóch z innej niewielkiej agencji wspinaczkowej – World Records.

 

Dwaj pierwsi wspinacze pochodzą z Hiszpanii: Nacho z Kraju Basków (l. 54) oraz Ferran z Katalonii (l. 42). Każdy z nich na koncie zdobycie odpowiednio siedmiu i sześciu ośmiotysięczników. W tym roku chcą wejść na Everest bez tlenu, ale także kręcą film o górze i wspinaczce. Mają do pomocy jednego Szerpę – Ritembę, który powyżej ABC ma nosić kamerę oraz butle z tlenem „for the case”.

 

Ralf (l. 42) jest Niemcem z Bawarii. Nie uważa się za profesjonalnego wspinacza, ale ma na koncie wejście na dwa ośmiotysięczniki Cho You w Himalajach oraz Gaszerbruma w Karakorum. Chce zdobyć Everest bez pomocy Szerpy, ale używając butli z tlenem.

 

Luigi (l. 69), Włoch z Mediolanu, jest żywą legendą północnej ściany Everestu. Po raz siódmy próbuje wejść na Czomolungmę. Tym razem będzie wspinał się z butlą tlenową i z pomocą Szerpy. Luigi jest oryginałem. Wkrótce poświęcę mu osobny post.

 

Ostatni alpinista Patritio pochodzi z Ekwadoru. Należy do grupy alpinistów wspinających się na czas („speedclimbing”). Jego celem jest pobicie jakiegoś kolejnego rekordu. Nie dotarł  w Himalaje, ma jeszcze czas, a w końcu i o czas mu głównie chodzi…

 

Grupę uzupełnia klient innej agencji World Records w mojej osobie (do czasu wypadku Ursa miało być nas dwóch). Mniejsze agencje wspinaczkowe często łączą swoje niewielkie grupy klientów, aby w ten sposób ograniczyć koszty. Organizacja wyprawy tylko dla jednej-dwóch osób nie byłaby zazwyczaj opłacalna.

 

W standardzie Monterosa, podobnie jak inne agencje, zapewnia całą logistykę między Base Camp a Advence Base Camp (namioty, materace, wyżywienie, transport, wychodki, śmieci). W zależności od indywidualnych potrzeb Monterosa dostarcza także między innymi Szerpów, butle i maski tlenowe, jedzenie wysokogórskie na czas wspinaczki powyżej ABC oraz wiele innych rzeczy, w tym na przykład naszym hiszpańskim kolegom obsługę ich namiotu „filmowego” w BC i ABC.

 

W skład zespołu Monterosy wchodzą: Szerpa kucharz Lilli, jego dwóch tybetańskich pomocników – jeden w BC i drugi w ABC. Ponadto pomagają także nasi Szerpowie: Ritemba (Hiszpanie), Lakpa (Luigi), Ang Pasang (mój Szerpa).

Everest widziany z Tybetu, fot. mamahoohooba

Partnerzy wyprawy na Everest 2013 (strona południowa)

Partnerzy wyprawy na Masyw Vinsona 2012

Partnerzy wyprawy na Everest 2012 (strona północna)

© 7SZCZYTÓW.PL