Długi czas wahałem się odnośnie taktyki jaką powinienem przyjąć w czasie wspinaczki na Everest. Moje największe obawy budziła sprawa rozbicia ostatniego obozu na wysokości 7.900 m n.p.m. bądź alternatywnie na 8.300 m n.p.m., transportu sprzętu i butli z tlenem. W …
Jeden z najpiękniejszych ośmiotysięczników widziany z Tybetu.
Wjeżdżając do Tybetu widzi się to, o czym wcześniej się czytało. Od stuleci ludzie żyją tu w bardzo surowych warunkach. To półpustynia, głównie trawy, porosty i mchy, poza ptakami i hodowanymi przez Tybetańczyków jakami, kozami i końmi, nie widzi się …
Za dużo się dzieje. Moja aklimatyzacja przebiegała dobrze: żadnych bólów głowy, nudności, złego samopoczucia. Do północy z 14/15 kwietnia. Co konkretnie mi zaszkodziło: woda, jedzenie, wysokość…, trudno powiedzieć. „Nudności” – piękny eufemizm. Na nudę nie mogłem narzekać składając pewnie z …
W sobotę 14 kwietnia na pagórkach wokół Nyalam pękła granica 4000 m n.p.m.:)